
†
W Imię Ojca,
i Syna,
i Ducha Świętego.
Wyruszyłem, otoczony modlitwą i wsparciem bliskich.
Łzy Maryi, mamy, taty, rodziny i przyjaciół, deszcz, pot, błoto, ale wierzę, że w tym wszystkim spływa na mnie i na ludzi, za których się modlę… deszcz błogosławieństwa.
Piszę krótko. Może jutro będzie więcej, może popracuję nad stroną. Brak snu daje się we znaki. Zmoczyło mnie po raz kolejny, około 56 km za mną, około 22 km do noclegu. Marzy mi się karimata i śpiwór.
PS Ponoć byłem dziś w Panoramie Lubelskiej, o godz. 18:30, prawda to?
My tańcząc na weselu Franciszka i Kasi pamiętaliśmy w modlitwie. Ruszaj każdego dnia z tą samą mocą, która w słabości się doskonali.
Modlitwa w tańcu – lubię tak!
Dziękuję, niech Pan będzie naszą siłą.
Winszuję Nowożeńcom nowej drogi!
Szczęśliwej drogi. Niech św. Józef prowadzi, Maryja towarzyszy a p. Jezus błogosławi. Piękna i wymagająca wyprawa. Pozdrawiam S. Salomea – nazaretanka z Lublina
Dziękuję Siostro, będę bardzo wdzięczny za modlitwę od czasu do czasu. 🙂
Pozdrawiam z Krakowa.
+
Dziękuję. †
Spotkałam Cię ,,pod ścianą „Kaplicy Krzyża .Moja córka od urodzenia żyje bez nerki.
O beznerczu wiem wszystko .Jutro jestem pod telefonem ,,domowym „(masz na stronie )do godz.14 .Dzwoń.
ochotnicka